Jeśli chodzi o sektor bankowy, mamy do czynienia z oficjalnymi stopami procentowymi banku centralnego (których charakterystyka znajduje się w osobnym rozdziale) oraz stopami rynkowymi. Tym mianem określa się oprocentowanie depozytów i kredytów rynku międzybankowego. Przy określaniu oprocentowania ofert kredytowych i depozytowych dla klientów, banki używają stopy podstawowej (zwanej też bazową), której wartość ustala indywidualnie każdy bank, zwykle w oparciu o stopy rynkowe.
Oprocentowanie produktów finansowych oferowanych przez banki może być stałe lub zmienne. Należy także rozróżnić pojęcia: stopy nominalnej - zawartej w umowie między bankiem a klientem i będącej podstawą przeprowadzania transakcji, np. zaciągnięcia kredytu, ulokowania kapitału w postaci depozytów, lokat itp.; oraz realnej - czyli stopy nominalnej pomniejszonej o wskaźnik inflacji. Zmiana stóp procentowych NBP nie przekłada się natychmiast i automatycznie na zmianę oprocentowania depozytów i kredytów w bankach komercyjnych.
Bank centralny regulując poziom podstawowych wskaźników, modeluje krótkoterminowe stopy rynku międzybankowego, które pośrednio oddziałują na wysokość oprocentowania produktów finansowych w bankach komercyjnych. Jest to specyficzna bariera, jaką dla polityki stóp procentowych tworzą pośrednicy finansowi, czyli np. banki komercyjne. Nie oznacza to bynajmniej, że bank centralny jest zupełnie pozbawiony wpływu na decyzje podmiotów gospodarczych.
Zmiany stóp procentowych NBP odbierane są jako zapowiedź przyszłych trendów wpływających na zmianę klimatu gospodarczego, nawet jeśli nie mają większego wpływu na bieżące warunki gospodarowania. Bank komercyjny, kształtując własne stopy procentowe, powinien wziąć pod uwagę wskaźniki rynkowe i na ogół tak się dzieje, np. na oprocentowanie depozytów wpływa przede wszystkim wysokość stopy lombardowej banku centralnego.
Natomiast oprocentowanie kredytów kształtuje w głównej mierze rynek międzybankowy.Decyzje podejmowane przez Radę Polityki Pieniężnej w zakresie stóp procentowych oddziałują na rynek międzybankowy, gdzie banki wzajemnie pożyczają i lokują pieniądze. Mechanizm tego jest następujący. Jak już wiadomo, głównym zadaniem NBP jest utrzymanie stabilności cen (czyli poziomu inflacji). Cel ten jest realizowany poprzez prowadzenie polityki stóp procentowych, wykorzystującej do tego celu tzw. operacje otwartego rynku.
Są to operacje pożyczkowe, zawierane przez NBP z bankami komercyjnymi. NBP pożycza pieniądze bankom komercyjnym lub odwrotnie - banki komercyjne pożyczają pieniądze dla NBP. Poziom oprocentowania wymienionych operacji wyznacza najważniejsza stopa procentowa NBP - referencyjna. Głównym narzędziem NBP w tym zakresie jest emisja i sprzedaż lub kupno siedmiodniowych bonów pieniężnych z określoną rentownością (dochodowością), czyli oprocentowaniem. Ono zaś wpływa na rynek międzybankowy.
Bank centralny prowadzi politykę finansową w sposób umożliwiający utrzymanie stóp procentowych na odpowiednim poziomie. Zachowanie równowagi wymaga absorbowania ewentualnych rynkowych nadwyżek środków i zasilanie systemu finansowego w sytuacji niedoboru tych środków na rynku międzybankowym. Wszystkie te działania przekładają się naturalnie na ogólny poziom cen. Podwyższanie stóp procentowych osłabia chęci i możliwości zaciągania kredytów (stają się one droższe), a jednocześnie zachęca do oszczędzania (wzrasta oprocentowanie lokat, depozytów, obligacji skarbowych, itp.).
Gdy powiększają się oszczędności, zmniejsza się konsumpcja, co z kolei powoduje zahamowanie wzrostu lub spadek cen, nie dopuszczając tym sposobem do powiększania się inflacji. Z drugiej strony, dla kredytobiorców wyższe stopy procentowe oznaczają na ogół dodatkowe koszty. Jeśli zaś stopy procentowe są obniżane, to dla posiadaczy wolnej gotówki oznacza to zmniejszoną motywację do oszczędzania, natomiast dla kredytobiorców korzyści. Oprocentowanie pożyczek i depozytów międzybankowych ma więc zasadniczy wpływ na to, jakie stawki procentowe zostaną zaoferowane klientom banków.
Należy pamiętać, że banki podejmują w tym zakresie suwerenne decyzje, na które wpływają nie tylko decyzje Rady Polityki Pieniężnej, ale także np. opłacalność inwestowania w bony i obligacje skarbowe (rentowność tych papierów na rynku), siła krajowej waluty, dynamika wzrostu lub spadku bezrobocia (co wpływa na ocenę ryzyka kredytowego), ale także potrzeby własne. Chodzi o to, czy bank potrzebuje pieniędzy np. na zwiększenie ilości i wartości udzielanych kredytów (intensywniejsza akcja kredytowa), czy też przeciwnie - ograniczenie kredytowania na rzecz zachęcania potencjalnych klientów do zakładania depozytów oszczędnościowych. Decyduje tu więc rachunek ekonomiczny, nie zaś naśladowanie postanowień RPP.